środa, 17 września 2014

Yes or No?




Jutro referendum.                                                                                                                               
 Nie uzurpujemy sobie prawa do wypowiadania się po którejkolwiek ze stron.  Zbyt mało wiemy.                                                                                                                                                       Szkoci to wspaniały naród, który tolerancję praktykuje na co dzień bez ostentacji w zwykłych, życiowych sytuacjach i bez powoływania się na sztandarach na „wielowiekową tradycję” czy ”chrześcijańskie wartości”. Mimo bezustannego zderzania się z różnorodnością kultur, języków, wyznań i obyczajów- a może właśnie dlatego- „szkockość” ma się dobrze i egzystuje nienaruszona i niezależna- manifestując się strojem, dialektem, świętami i  wszechobecną błękitną flagą z białym krzyżem. A wszystko to bez nacjonalistycznego i pseudopatriotycznego zadęcia.
Kampania przed referendum (o ile w ogóle można o takiej mówić) przejawiała się właściwie tylko w jeden sposób- w oknach można było zobaczyć często białe „Yes” na niebieskim tle, albo rzadziej białe „No” na tle czerwonym. Nie było demonstracji, marszów, billboardów, afer i wyzwisk.
Media i politycy widocznie zakładają, że naród wie swoje i wie, jak zagłosować.
Życzę Szkotom z całego serca, żeby wynik głosowania był dla nich pomyślny.

Aye!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz